Spacer w chmurach
O tym, jak przypadkiem znalazłam się ... w Nepalu! Pamiętacie tę noc, gdy wymknęłam się z klasztoru, żeby robić zakazane rzeczy?😄 (Jeśli nie, to odsyłam do opowiastek TUTAJ ) U mnichów nie można było pić alkoholu, palić papierosów, przeklinać...ba! Nawet głośno mówić! Usiadłyśmy na środku piaszczystej drogi, nie zwracając już uwagi na żmije (przez które obowiązywał zakaz opuszczania domków w nocy) i rozmawiałyśmy na głos pierwszy raz od 4 dni! Możecie sobie wyobrazić...trajkotanie, jak w kurniku! Czując tę wolność, miałyśmy w sobie niepohamowaną energię i nadzieję na lepsze jutro! Snułyśmy plany i rzucałyśmy pomysłami, jedna przez drugą! Dziesiątki idei na przyszłość przetaczały się przez nasze głowy! A księżyc oświetlał srebrzyście drogę! A whisky przestała drapać w gardło. A gdy ostatni papieros się dopalił... Mogłyśmy wybrać WSZYSTKO. A wybrałyśmy... robaki. ROBAKI? Historia Himalajskiej...